Hilton napisał:
BiZi napisał:
Pare razy zdarzylo mi sie kupic w "Polskym Sklepie". Powiem tylko pare slow na temat jakosci sprzedawanych towarow...no i moze cen... szkoda ze w sklepie jest malo produktow znanych polskich marek, glownie sprzedaja produkty z najnizszych polek, ktore jak wiadomo ogolnie sa do d..y, ogorki kiszone ( w woreczku ) - beznadziejne, nie mozna ich nazwac kiszonymi a raczej splesnialymi, kielbasa na grilla - tragedia , kasza z miesem, ktora po grilowaniu nie nadaje sie do spozycia. Ceny..ogolnie ceny norweskie- no ale nie mozna sie dziwic, wkoncu sklep w Oslo, ALE nie rozumiem dlaczego kawa Nescafe, ktora w Rema 1000 kosztuje 58 kr w Polskym Sklepie kosztuje 100 kr! Duzo by tutaj pisac o tym ..ale mi sie juz nie chce.... najlepiej przetestowac samemu
pozdr
Co do ogórków, ze splesniale - sprawdz adres firmy w Polsce, moze nawet znajdziesz nr telefonu. Zadzwon i złoż skarge. A Nescafe kosztuje 100 koron, bo trzeba zapąłcić toll, mva i inne rzeczy, poza tym polska nes smakuje inaczej niz norweska. Musiales miec pecha stulecia, ze wszystko było do wyrzucena
albo....albo.... podniebienie odwykło od normalnego jedzenia
Mam na mysli sposob przechowywania. Widzialem sloiki ze smalcem trzymane na zwyklych polkach a nie jak powinny w chlodziarkach. S(z)malec

sie roztopil aaa nieroztopiona reszta tak fajnie sobie plywala.Fuj.
Moje podniebienie niestety odwyklo juz od wielu rarytaskow z Polski

ale....nie zmienia to faktu, ze mogliby postarac sie sprzedawac towar z wyzszych polek i zwrocic uwage na sposob przechowywania produktow. Co do cla i podatkow, posiadam pewna wiedze i uwierz mi , nie jest az tak tragicznie...tutaj sklep musi zaplacic 25 % MVA ale w Polsce kupuje bez 22% VAT wiec doplaca 3 %, clo jest rozne, np. na wedliny wynosi 200 %, co przy cenach hurtowych w PL nie jest duza kwota. Oczywiscie sklep musi zarobic na swoje utrzymanie-stad taka ogromna marza. Tylko,ze pewne ceny naprawde sa wyssane z palca i wogole nie maja odbicia w kosztach jakie ponosi sklep. Pozdr.